Ogólno tematyczne forum patriotów

Ogólnotematyczne forum patriotów... :)

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#46 2010-02-21 15:25:15

Laki

Bobas

Zarejestrowany: 2010-02-11
Posty: 66

Re: Nieobecnośc Kim Kolwiek

http://www.rodzina.senior.pl/88,0,Obowi … ,4755.html

Pierwsza sprawa: utrzymanie. Według obowiązującego w Polsce prawa na rodzicach ciąży obowiązek alimentacyjny wobec dzieci, które nie są w stanie utrzymać się samodzielnie. W praktyce oznacza to, że dziecko, które ma 18 lat, ale jeszcze się uczy lub szuka pracy, a jego środki finansowe nie wystarczają na utrzymanie, może zażądać od rodziców alimentów. Rodzice muszą także zaspokajać potrzeby dorosłych dzieci w zależności od ich usprawiedliwionych potrzeb oraz ze względu na własne możliwości finansowe. Jeżeli dziecko ma męża lub żonę, to oni są zobowiązani do pokrywania kosztów utrzymania współmałżonka, ale w przypadku, gdy – jak to często bywa – oboje młodzi nie pracują, ale uczą się lub studiują – każde z nich może zażądać alimentów od swoich rodziców.


Słońce nie omija nikogo. Nie ominie i ciebie, chyba, żebyś się skrył w
  cieniu.


                Phil Bosmans

Offline

 

#47 2010-02-21 15:53:09

 Janek

Maturzysta

Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 1463

Re: Nieobecnośc Kim Kolwiek

Zgadza sie Laki,tak wlasnie jest.
Co ciekawsze - mozna zazadac alimentow nawet w wieku 40 lat od rodzicow
Jesli nie masz pracy.
Glupie to,ale tak jest.

Offline

 

#48 2010-02-21 16:46:13

janiob

Bobas

Zarejestrowany: 2010-02-12
Posty: 70

Re: Nieobecnośc Kim Kolwiek

Kim napisałaś

- "Nie wiem ... wiem ze wina leży po obu stronach tak jest zawsze ale ja nie chce być tak upokarzana ... Oni są z pewnościa nadopiekuńczy nie dojrzali do tego ze ja już mam własne zdanie i próbują je tłumić ale jutro ide do prawnika zobaczymy co mi powie..." -

Jak z tego wynika Kim , bierzesz część winy , w złej relacji z rodzicami , na siebie.To juz jest coś.
Jak z tego wynika jesteś upokorzana przez nadopiekuńczych , niedojrzałych rodziców. To już brzmi nieco gorzej.

Muszę Ci powiedzieć , że rodzice doskonale wiedzą , że Ty masz już swoje zdanie , że wkroczyłaś w tak zwany trudny okres/wiek , tyle , że z tym zdaniem wcale nie muszą się do końca zgadzać , ani liczyć .Do chwili gdy jestes na ich utrzymaniu Ty musisz zgadzać się ze zdaniem rodziców i im poporządkować , taka jest kolej rzeczy.Ci co to robią , jak uczy zycie , źle na tym nie wychodzą. Mając skończone 18 lat wybór należy do Ciebie.

Jest czas narodzin , wczesnej młodości , dojrzewania , buntu , pokory , ambicji , nauki , miłości , błędów , pracy.........,różnych wyborów ,  gdy człowiek potrafi to sobie poukladać we właściej kolejnośći , dokonać właściwych wyborów , to świadczy tylko o jego dobrym wychowaniu , właściwym podejściu do dorosłego życia , czyli dojrzałości.

Ciekawe co Ci poradzi prawnik. Obyś się nie rozczarowała.Prawnik będzie znał więcej szczegółów , kto wie czy nie bedzie potrzebna konfrontacja z rodzicami.......Nie szkoda na to wszystko nerwów , straconego czasu i pieniedzy.

Wydaje mi się , że na taką poradę jest stanowczo za wcześnie.W Twoim wypadku potrzebna jest porada ale u innego specjalisty , raczej w poradni psychologiczno - pedagogicznej.

Czy Ty jesteś jedynaczką ?

Patrząc na Twoje piękne zdjecia , które zamieściłaś , mozna odnieść wrażenie , że niczego Ci w zyciu nie brakuje..........., dzieki kochającym rodzicom.

Wybacz , że tak to widzę , ale to nie Ty pierwsza jesteś taką "młodą buntowniczką". Oby Ci to szybko przeszło.

Okres matury to zły okres do manifestacji swego ego , swoich praw , na okres buntu , zły okres na zaangażowaną miłość , zły okres na libację i ciągłą zabawę z ulubionym towarzystwem , zły okres na późne powroty do rodzinnego domu...... Uwierz mi , proszę !!!! Radzę jak przyjaciel.

Janusz


Dni mnie oszukały, znienacka w lata się zmieniały.

http://img211.imageshack.us/img211/9402/b51375c0e6224b555de509a.jpg

Offline

 

#49 2010-02-21 17:39:24

 Janek

Maturzysta

Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 1463

Re: Nieobecnośc Kim Kolwiek

Janusz - nie,Kim nie musi sie podporzadkowywac rodzicom.
U nas w domu nikt nas na sile do niczego nie zmuszal.
Mozna byc partnerem dla dziecka a nie katem.
Nie nakazywac a rozmawiac.

Offline

 

#50 2010-02-21 18:31:16

 serafinek

Gimnazjalista

status chasdiel@aqq.eu
10449378
Call me!
Skąd: Okolice Kutna ;)
Zarejestrowany: 2010-02-14
Posty: 423

Re: Nieobecnośc Kim Kolwiek

Popieram Janka. Nadopiekuńczość, to najgorszy błąd jaki popełniają rodzice. Właśnie w takim wieku jak ma Kimi, powinni pozwolić jej wybierać, decydować o swoim życiu, a kiedy Kimi powiedzmy... potknie się, to dopiero wtedy powinni wkroczyć do akcji i pomóc jej stanąć na równe nogi. Człowiek najlepiej uczy się przez własne błędy, wiedząc, że ma w rodzicach właśnie tych partnerów, a nie jakichś szefów. Oczywiście nie mówię, żeby puścili ją, że tak nieładnie ujmę: "samopas", bo wiadomo, że z buntem mogą wiązać się przykre konsekwencje, ale lepiej pozwolić się komuś delikatnie sparzyć, niż cały czas latać za taką osobą z mięciutką poduszką.
A poza tym... Kimi też już dzieckiem aż takim nie jest. Wie przecież na czym ten świat stoi i uważam, że sama z własnej woli życia swego nie zepsuje. Można to ujrzeć nawet w jej planach co do studiów.

Z janiobem zgadzam się znowu, że też jeszcze za wcześnie na takie posunięcia. Może należałoby spokojnie porozmawiać z rodzicami i dzięki temu pokazać im, że choć ma się już własne zdanie, to jednak i ich opinia nie jest odsuwana totalnie na bok. Pokazać im w ten sposób, że pomimo tych nastu lat, nadal potrzebuje się ich pomocy, a przede wszystkim wiary... Wiary w swoją córkę.
Na spotkania z prawnikiem i psychologiem zawsze przyjdzie czas. A rodzice z pewnością poczują się lepiej, widząc, że mimo zbliżania się do pełnoletności, w Kimi jest nadal ich mała córeczka... Bardziej samodzielna, lecz w końcu nie niezależna. Bo dla rodziców jesteśmy ich dziećmi do końca ich dni... Tak samo i my widzimy w nich naszych opiekunów, towarzyszy, od których jeszcze nie raz będziemy potrzebowali pomocy i wsparcia.


Jeden świat, jedno słońce, jedna ziemia...
Dlaczego więc w nas jest aż tyle cienia,
Co rani, opluwa, niszczy i zabija?!
Ziemia nasza? Błąd! Ziemia niczyja!!!

Offline

 

#51 2010-02-21 19:26:55

Mimi

Przedszkolak

Zarejestrowany: 2010-02-12
Posty: 116

Re: Nieobecnośc Kim Kolwiek

Zgadzam się z Januszem. Jesteś młoda i dlatego tak postrzegasz zachowanie rodziców. Myślę ze ten prawnik nie jest Ci potrzebny może tylko zaszkodzić.

Offline

 

#52 2010-02-21 19:31:33

 Kim Kolwiek

7270212
Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 2228

Re: Nieobecnośc Kim Kolwiek

janiob napisał:

Kim napisałaś

- "Nie wiem ... wiem ze wina leży po obu stronach tak jest zawsze ale ja nie chce być tak upokarzana ... Oni są z pewnościa nadopiekuńczy nie dojrzali do tego ze ja już mam własne zdanie i próbują je tłumić ale jutro ide do prawnika zobaczymy co mi powie..." -

Jak z tego wynika Kim , bierzesz część winy , w złej relacji z rodzicami , na siebie.To juz jest coś.
Jak z tego wynika jesteś upokorzana przez nadopiekuńczych , niedojrzałych rodziców. To już brzmi nieco gorzej.

Muszę Ci powiedzieć , że rodzice doskonale wiedzą , że Ty masz już swoje zdanie , że wkroczyłaś w tak zwany trudny okres/wiek , tyle , że z tym zdaniem wcale nie muszą się do końca zgadzać , ani liczyć .Do chwili gdy jestes na ich utrzymaniu Ty musisz zgadzać się ze zdaniem rodziców i im poporządkować , taka jest kolej rzeczy.Ci co to robią , jak uczy zycie , źle na tym nie wychodzą. Mając skończone 18 lat wybór należy do Ciebie.

Jest czas narodzin , wczesnej młodości , dojrzewania , buntu , pokory , ambicji , nauki , miłości , błędów , pracy.........,różnych wyborów ,  gdy człowiek potrafi to sobie poukladać we właściej kolejnośći , dokonać właściwych wyborów , to świadczy tylko o jego dobrym wychowaniu , właściwym podejściu do dorosłego życia , czyli dojrzałości.

Ciekawe co Ci poradzi prawnik. Obyś się nie rozczarowała.Prawnik będzie znał więcej szczegółów , kto wie czy nie bedzie potrzebna konfrontacja z rodzicami.......Nie szkoda na to wszystko nerwów , straconego czasu i pieniedzy.

Wydaje mi się , że na taką poradę jest stanowczo za wcześnie.W Twoim wypadku potrzebna jest porada ale u innego specjalisty , raczej w poradni psychologiczno - pedagogicznej.

Czy Ty jesteś jedynaczką ?

Patrząc na Twoje piękne zdjecia , które zamieściłaś , mozna odnieść wrażenie , że niczego Ci w zyciu nie brakuje..........., dzieki kochającym rodzicom.

Wybacz , że tak to widzę , ale to nie Ty pierwsza jesteś taką "młodą buntowniczką". Oby Ci to szybko przeszło.

Okres matury to zły okres do manifestacji swego ego , swoich praw , na okres buntu , zły okres na zaangażowaną miłość , zły okres na libację i ciągłą zabawę z ulubionym towarzystwem , zły okres na późne powroty do rodzinnego domu...... Uwierz mi , proszę !!!! Radzę jak przyjaciel.

Janusz

zemu buntem nazywasz obrone godności osobistej ? Co byś zrobił gdybyś po raz kolejny od matki dostał 4 kopy w nerki i do póki nie zasnąłbyś chodziłbyś na czworaka? A gdyby jeszcze tak ojciec na dokładkę uderzył głową o podłoge że o mało nie straciłbyś przytomności gdyby w amoku złości zaczał Cię dusić i gdyby nie wpadła matka nie wiadomo co by było ? Ja już tego nie pamiętam... nie pamiętam nic z tej awantury wszystko tylko jakby przez mgłę...  Co byś zrobił gdybyś usłyszał ze jesteś b.ydlakiem d.ziwką d.ebilem że matka żałuje ze Cie urodziła że ma Cie dosyć i ze w domu możesz przebywac do póki matury nie zdasz? Jak byś zareagował gdybyś skulony leżał głowe chowajac między kolana a oni by krzyczeli ze jesteś nikim zawsze byłeś jesteś i bedziesz smieciem? że nic w życiu nie osągniesz?
Po tym wszystkim najadłam się ketanolu i zasnełam... potem półświadomie odpisywałam na smsy ... i wróciło dzieciństwo jak dostałam 30 batów kablem od pralki za to ze poszłam na wagary... nie zdawałam sobie sprawy z tego czynu nie wytłumaczyli, bili... rany cięte tydień nie mogłam się ruszyć matka wchodziła stawiała jedzenie na podłodze tuż za progiem jak psowi! po tygodniu zaczałeś chodzić po dwóch poszedłeś do szkoly 3 miesiace nie ćwiczyłeś na wfie mając lewe zwolnienie... ślady zeszły mi w te wakacje dostałam jakies specjalne mascie od dermatologa-pomogły... To nie jest pierwsza awantura biciem w twarz kończy sie każda... DZIECKO TEZ MA SWÓJ HONOR prawa?
Co do nocnych imprez ja musze siepytań czy moge wyjsc do sklepu do którego mam 200m muszą wiedzieć co ide kupić, nie wychodze z domu... a jeśli uda mi się wyrwac to zawsze pod pretekstem prac grupowych ...
Po czym stwierdzasz ze mam kochajacych rodziców? Po ciuchach ? Po uśmiechu? A moze po tym że mamy swój dom ? Wiesz? Ten dom zniszczył moja rodzine nie będę się rozdrabniac czemu jak po prostu zabrał mi rodziców... Czy dziecko kochane przez rodziców próbowałoby 2 razy sie zabić ?
3 lata temu zasiedziałam się u sąsiadów... i słychać kroki owa sąsiadka mówi o matko już 22 pewnie to Twój tata ja siedziałam za stołem jak to usłyszałam zerwałąm się na równe nogi stanełam na baczność plada jak ściana okazało się ze to ich syn wrócił pijany stwierdzili ze powinni go oddac na tresure do moich rodziców bo ja tylko usłyszałam że "tata idzie zły" i już stoje na baczność.
Wiesz internet to internet jest tu taka zalerznosć że się otworzyłam bardzo... śmieje się żartuje w rzeczywistości w szkole siedze w kacie uchodze za głupią bo jak mam sie odezwac robi mi sie słabo zapominam co mam powiedzieć i milknę urywajac w połowie zdanie... Tak robi dziecko pewne siebie?
Tak wina zawsze leży po obu stronach a ja zastanawiam się co takiego zrobiłam że oni przestali mnie kochać... nie chcą już rozmawiać nie chcą przytulić... no czemu ? 
Skowronek w złotej klatce nie bedzie szczęśliwy mimo iż klatka jest złota...

Offline

 

#53 2010-02-21 20:19:56

janiob

Bobas

Zarejestrowany: 2010-02-12
Posty: 70

Re: Nieobecnośc Kim Kolwiek

Kim to bardzo Ci współczuję. To nie do wiary , że oboje Twoi rodzice mają taki stosunek do Ciebie.Jakie mają wzgledem Ciebie wymagania , plany , zamiary , w czym ich zawodzisz.

Nie napisałaś czy jesteś jedynaczką.

Trudno cokolwiek radzić w takiej sytuacji , ale powinnaś coś udokumentować , same słowa mogą nie wystarczyć , gdy dojdzie do sprawy w sądzie rodzinnym. Powinnaś nagrać rozmowę , kłótnię , mieć zaświadczenie lekarskie o obdukcji , czyli zaświadczenie o przyczynach oraz rodzaju uszkodzeń ciała - mieć dowody na poparcie swoich racji.

W sytucji jakiej się znajdujesz nie zaostrzałbym sprawy , a całą swoją energię skierował na naukę , zdanie matury z dobrym wynikiem , może o to im chodzi , byś się dobrze uczyła i pomyślał o wyfrunięciu z domu , w zgodzie z rodziacami ,(chodzi o kasę na naukę , by łozyli na Twoję naukę) czyli na studia np. na prawo administracyjne. Czego Ci szczerze życzę.

Oj Kim , gdybym ja miał taką córę........, a ja córy nie mam , samych chłopaków.

Janusz


Dni mnie oszukały, znienacka w lata się zmieniały.

http://img211.imageshack.us/img211/9402/b51375c0e6224b555de509a.jpg

Offline

 

#54 2010-02-21 20:31:09

 Kim Kolwiek

7270212
Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 2228

Re: Nieobecnośc Kim Kolwiek

a synową byś chciał ? janusz ja w ogóle nie myśle o sprawach sądowych... prawnikiem jest mój nauczyciel i chcę do niego isć w sprawie stypendium i co bym musiała zrobic zeby dostać je...
Mam brata ma 5 lat ale z nim jest zupełnie inaczej oni się go pytaja czy mogą zmienić kanał w TV jeśli cos zrobia nie tak lub co ciekawe gdy mój brat nabroi on od razu płacze i oni go przepraszaja a gdy zrobi źle zaczynają go pocieszać... wiesz takie oczko w głowie... Bratu tez wiele nie brakuje widząc co rodzice ze mna robią sam naśladuje mialam już 3 razy rozcięta brez i 2 razy usto przez niego... oczywiscie gdybym tylko zauważyła jakieś symptomy tego że cos tam jest nie tak w co wątpie ojciec już raczej opada z sił... ma 50 lat wiec zanim brat zacznie broić będzie już z jego sprawnością coraz gorzej to da rade sie obronić ale gdyby co zabieram go bez niczego ...

Offline

 

#55 2010-02-21 20:54:52

Mimi

Przedszkolak

Zarejestrowany: 2010-02-12
Posty: 116

Re: Nieobecnośc Kim Kolwiek

Kim to smutne co piszesz, już Cie mocno przytulam. A może masz w kimś z rodziny wsparcie, jakaś babcia czy ciocia co by mogli pomóc, porozmawiać z Twoim rodzicami, może da się spokojnie pogadać i wyjaśnić co i jak. Przecież skoro w twoim postępowaniu nie ma żadnej winy to jest niemożliwością by oni tak sę zachowywali.

Offline

 

#56 2010-02-21 21:27:19

 Kim Kolwiek

7270212
Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 2228

Re: Nieobecnośc Kim Kolwiek

Mimi jak pisałam wyżej moja wina też tam musi być bo w kazdej sytuacji wina lerzy po obu stronach... może nie po środku ale jakąś część winy biore na siebie...

Offline

 

#57 2010-02-22 15:13:32

Sylwia

Bobas

Zarejestrowany: 2010-02-12
Posty: 30

Re: Nieobecnośc Kim Kolwiek

Kim w Twoim domu jest przemoc. A Ty jesteś tego ofiarom .
Pisałaś w jaki sposób biją Cię rodzice- to straszne, przerażające.
Moi rodzice nigdy mnie nie bili. Przemocy nie stosuje również obecnie w swoim domu . Jestem
przeciwna klapsom bo od tego wszystko się zaczyna .
Nawet gdyby tak było , że jest to czas buntu z Twojej strony to oni nie maja prawa Cię uderzyć.
Bunt jest czymś naturalnym niekiedy , każdy w mniszym czy w większym stopniu to z nas przechodził .

Kim Twoi rodzice są nieszczęśliwi , pracują , pracują a szczęścia im to nie daje. Zapomnieli o życiu ,
o radości ,o uśmiechu, o rozmowie i słuchaniu ...Materializm to nie wszystko , niekiedy jest
zgubą człowieka.  Całą swoją frustracje przenoszą na Ciebie .

Takie sytuacje sa bardzo trudne bo potrzebujesz w tym wieku wsparcia , pomocy i także
tej finansowej bo czeka Cie jeszcze szkoła . Jesteś zależna od nich w dużym stopniu . 
Z jednej strony musisz się bronić a z drugiej musi Ci ktoś zapewnić wsparcie.
Powinnaś jej poszukać w rodzinie w dziadkach , w wujkach ... opowiedzieć im o tym
i prosić o radę . O przemocy należy mówić nie zakrywać jej bo sprawca czuje się wtedy bezkarny.

Offline

 

#58 2010-02-22 23:10:09

 Janek

Maturzysta

Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 1463

Re: Nieobecnośc Kim Kolwiek

Janusz,Sylwia - dokladnie tak samo uwazam jak Wy.
Bicie jest absolutnie niedopuszczalne i podlega sciganiu z urzedu z art.207 par.1 KK.
Od 3 miesiecy do 5 lat.

Ale Kim nie chce zaogniac sprawy i zglaszac.

Offline

 

#59 2010-02-22 23:51:07

 Mactavish

Moderator

20554643
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 1443

Re: Nieobecnośc Kim Kolwiek

Raczej ciężko donieśc na starych na kryminał...


Wiedz że to bujda
zwykła granda
gdy ci wołają
broń na ramie

Offline

 

#60 2010-02-23 00:15:52

 Janek

Maturzysta

Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 1463

Re: Nieobecnośc Kim Kolwiek

Mactavish napisał:

Raczej ciężko donieśc na starych na kryminał...

Wiem,ale czasem nie ma innej mozliwosci obrony.
A widok munduru policyjnego czesto bardzo ozywczo dziala na kore mozgowa u niektorych
Moze na przyklad sklonic do refleksji na wlasnym postepowaniem .

Ostatnio edytowany przez Janek (2010-02-23 00:21:36)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.yurots.pun.pl www.sf.pun.pl www.gmpforever.pun.pl www.ffff00ff0000.pun.pl www.forumrp.pun.pl