Ogólnotematyczne forum patriotów... :)
Bobas
Wielkość człowieka poznajesz ilekroć
tenże upadnie lecz zaraz się podniesie
wstając z klęczek i wielokroć
słabości zwalczając sukces odniesie
Rozterki niepewność jakież to ludzkie
wyciągając wnioski prawidłowe
można wyeliminować niemalże wszystkie
osiągając spokój i radość a także zdrowie
Offline
Bobas
...aż przyszedł radosny , słoneczny , piekny dzień ,
dał mi natchnienie , radość zycia , przywrócił uśmiech na buzi
dziś już wiem , że trudne ponure dni odeszły jak ciemne chmury po burzy
Gosiu wiecej optymizmu , wiosna idzie......
Janusz
Offline
po burzy wstaje dzień
z oddali widać tęczy kolory
chociaż jeszcze przesłania je chmura
lecz ona odejdzie powoli
zaświeci słońce znowu jasno i ciepło
rozkwitną pąki co kryją się nieśmiało
znów słychać będzie słowa piosenki
znów śmiech usłyszysz pomału ....
Offline
Bobas
Wiosenny ranek wstaje trelami ptasimi
świeży ozon w powietrzu oddech ukoi
świat nasycony aromatami wonnymi
pięknem ciesząc się myśl swą okiełznać
zatrzymać chwilę należy starania poczynić...
miłość będzie wieczna to siła potężna
rozbłyśnie kolorami tęczy na nieboskłonie
żadna przeciwność losu nie zdoła jej zerwać
symbolem tego uczucia niech będą piwonie
czerwone jak miłość pozwólmy jej przetrwać
owocem jest aria i po wszeczasy śpiewanie
treścią tej pieśni uczuciowość misterna...
Offline
Stojąc w blasku księżyca
rozdzieram swą szatę
nie znając wytłumaczenia
nie prosząc o przebaczenie
z twarzą obmytą łzami
robię krok ku zapomnieniu
boso kroczę po kamieniach
a czerwień mej krwi je maluje
zamykam za sobą piekielne wrota
ciemność pochłania me nagie ciało
zimno i ból mi towarzyszą
są jedynymi przyjaciółmi
i tylko ćma drogę wskazuje
wśród czerni ku zapomnieniu
Offline
Internauci starzy młodzi
denaturat nie zaszkodzi
na ławeczkę tuż pod blokiem
podążajmy równym krokiem
Gocha to jest równa baba
z koleżkami też tam siada
przy śmietniku też jest spoko
lecz się pchają muchy w oko
kiedy Sentuś był młodziutki
wypił całe morze wódki
od marychy też nie stronił
za babami wiecznie gonił
aż go jedna usidliła
cyckiem zęby mu wybiła
raz grzeczniutko bimber pędził
podpieprzyli go sąsiedzi
on im wtedy z swoim bratem
zdewastował całą chatę
w sanatorium teraz siedzi
podpieprzyli go sąsiedzi ...
Offline
Moderator
Gosia no prosze jeszcze jeden ,ukryty talent....
Offline