Ogólno tematyczne forum patriotów

Ogólnotematyczne forum patriotów... :)


#1 2010-02-16 22:31:11

 Lupe

Moderator

1677985
Skąd: woj. łódzkie
Zarejestrowany: 2010-02-07
Posty: 1344

Katastrofa UFO w Gdyni. Polskie Roswell?

Katastrofa UFO w Gdyni. Polskie Roswell?

http://i.wp.pl/a/f/jpeg/23758/gdynia425.jpeg



Każdy, kto choć trochę interesuje się ufologią lub też oglądał kiedyś serial "Z Archiwum X", zna historię amerykańskiego miasta Roswell, w pobliżu którego rozbić miał się w 1947 roku niezidentyfikowany obiekt latający. Jest to jeden z najbardziej osławionych incydentów, który zyskał nawet symboliczną rangę, jednakże niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że i w Polsce rozegrał się scenariusz na podobieństwo Roswell, choć nie do końca zgodny z tym, co zaszło na pustyni w Nowym Meksyku.



21 stycznia 1959 roku dość nietypowe zjawisko zaniepokoiło pracowników gdyńskiego portu. W pewnym momencie tajemniczy obiekt w kształcie spodka runął wprost w toń Bałtyku. Nie uszło to uwadze miejscowej prasy. Niedługo po tym kontrowersyjnym wydarzeniu "Kurier Pomorski" pisał o relacjach osób, które jednoznacznie wskazywały, że tuż po szóstej rano doszło w Gdyni do bardzo tajemniczego zdarzenia. Do basenu portowego z wielkim hukiem wpadło coś w miarę niedużego, jednak co, tego nie wiedział nikt.

- Miałem wtedy 30 lat - mówił jeden z pracowników portu - Nagle zrobiło się widno, coś płonącego wpadło do basenu. Pobiegłem na statek "Jarosław Dąbrowski", zwróciłem się do lukowego z pytaniem, czy coś widział. Potwierdził. To było wielkości dwustulitrowej beczki!

Historia poniekąd zaczęła żyć własnym życiem. Przez wiele lat udało się zebrać wiele historii. Pojawiło się jeszcze więcej domysłów i hipotez, zaś pierwsza z brzegu dotyczyła oczywiście katastrofy obiektu UFO. Choć były to dopiero początki fali zainteresowania tym zjawiskiem z biegiem lat pojawiły się nowe fakty a czasem i pseudofakty, które nieco zniekształciły nam obraz historii. Polacy wszakże powinni być dumni, że w ich kraju doszło do zdarzenia tak unikatowego, jak katastrofa UFO. Czy jednak rzeczywiście w grę wchodził nieznany obiekt z obcej planety? A może jest to tylko przykład życzeniowego myślenia?

Z upływem czasu sprawa katastrofy "czegoś" w Gdyni zaczęła żyć własnym życiem. Pojawił się w niej nawet epizod z... dogorywającym kosmitą. A było to tak. Na tajemniczą postać napotkać mieli patrolujący wybrzeże strażnicy. Według nich był to na pozór zwyczajny mężczyzna tylko z nieco większą ilością palców porozumiewający się w dodatku w języku, którego za nic nie mogli zrozumieć. Proste rozumowanie wiodło od tajemniczego i na wpół spalonego kosmity do katastrofy obiektu. Dalsza część tej jakże tragicznej historii wiąże się z przebywaniem rzekomego kosmity w szpitalu wojskowym, gdzie z jego nadgarstka usunięto tajemniczą bransoletkę, która jak miało się okazać trzymała go przy życiu. Dalej ślad się urywa...

Pojawiły się także głosy, że czymkolwiek był ów obiekt został wydobyty z dna basenu a następnie przekazany zapewne służbom radzieckim, choć nie wszyscy zgadzają się z tą wersją. Jeden z zatrudnionych w porcie inżynierów tak wspominał znalezisko:

- Był to walcowaty pojemnik jakby z folii szklanej - wspomina inżynier - wypełniony rdzawą cieczą o wiele cięższą od wody. Nasze laboratorium bardzo bało się sprawdzić ten pojemnik. Wie pani, po wojnie dno morza usiane było różnymi świństwami. Podejrzewano, że to może być iperyt albo fosgen. Problem został rozwiązany w bardzo prosty sposób: natychmiast pojawił się pracownik Urzędu Bezpieczeństwa, który zabrał znalezisko. I tyle je widzieliśmy.

Od wydarzeń tych minęło pół wieku. Czy na dzień dzisiejszy jesteśmy w stanie powiedzieć, co tak naprawdę stało się przyczyną trwającego przez tych kilka dekad zamieszania wokół domniemanej katastrofy UFO w Gdyni? Wydaje się, że możliwych dróg jest kilka, zaś część polskich ufologów zaczęła spychać na drugi plan jakże barwną choć z drugiej strony fantastyczną teorię o statku kosmitów.

http://foto.get.studio.wp.pl/studio.html?s=vhs&s=vhs&n=29111707&f=540101264073122106618110_orig.jpg



Według jednej z hipotez, za to, że woda z basenu portowego wytrysnęła na ponad metr w górę, mógł być odpowiedzialny meteoryt, który wbrew historii o wydobyciu rzekomego UFO być może wbił się w dno basenu portowego. Inne z hipotez dotyczą dzieł techniki, choć niewątpliwie ludzkiej. Wśród możliwych wyjaśnień incydentu gdyńskiego pojawiły się teorie mówiące o katastrofie samolotu albo sztucznego satelity.

Jakiekolwiek nie byłoby wyjaśnienie tej historii pewne jest, że dała ona życie jednej z najstarszych polskich ufologicznych legend, której zagadkę wiele osób próbuje rozwiązać do dziś. Biorąc pod uwagę fakt, że przywołaną na samym początku katastrofę UFO w Nowym Meksyku otacza taka sama warstwa legend, niedopowiedzeń i pseudofaktów, pod tym względem incydent w Gdyni pozostaje "polskim Roswell".
niewiarygodne.pl

Ostatnio edytowany przez Lupe (2010-02-16 22:48:41)


http://dl8.glitter-graphics.net/pub/39/39368n1b2x3prdz.gif"Nie płacz, że coś się skończyło, tylko uśmiechaj się, że ci się to przytrafiło."
                                                       ...Gabriel García Márquez

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.naruto-san.pun.pl www.bakugan-games.pun.pl www.uwmeti.pun.pl www.all4you.pun.pl www.managerfootball.pun.pl