Ogólnotematyczne forum patriotów... :)
Bobas
oto historia prawdziwa
moja koleżanka, która pracuje w punkcie informacji banku w Gdańsku miała ostatnio taką sytuację:
przyszedł klient, Niemiec, z pytaniem o możliwość zrobienia jakiegoś przelewu. Ona zaczęła udzielać mu informacji po angielsku. Komentarz faceta:
"Przecież to Polska, czemu nie mówisz po niemiecku? Tyle nam zawdzięczanie, czyżbyś nie dorabiała zbierając w Niemczech truskawki?"
Koleżanka, która jest bardzo wybuchowa, wrzasnęła na niego, że skoro to Polska to on ma w takim razie zacząć mówić po polsku, bo inaczej nic nie załatwi.
Co prawda, koleś poskarżył się kierownikowi, lecz cały oddział banku poparł koleżankę.
Niemiecka buta czasami mnie naprawdę powala.
Moja niemiecka koleżanka tłumaczyła mi kiedyś, że nie możemy uważać Niemców za bogatych, bo przecież tylko 5% społeczeństwa stać na własny samolot.
To chyba najmniej lubiany naród w Europie- pamiętam na Erasmusie spotkanie w gronie przedstawicieli 16 narodowości- w pewnym momencie rozmowa zeszła na to, w jakim kraju chciało by się żyć, a w jakim nie. Niemcy dominowały wśród tych drugich.
Czasami mam wrażenie, że kontakty polsko-niemieckie często są psute przez niemieckie buractwo i traktowanie Polaków wedle hitlerowskich założeń jako rasy niższej...
Offline
Bobas
czy ja wiem- znam bardzo wielu obcokrajowców
nawet znani mi Chińczycy, zapytani o najmniej sympatyczny naród wymieniają Niemców choć sami żadnego w życiu nie widzieli
Niemcy mają taką łatkę- i chyba szybko się jej nie pozbędą
z drugiej strony nigdzie za granicą, nie licząc Niemiec, nie spotkałam się z brakiem sympatii tylko dlatego, że jestem Polką- a w Niemczech było to odczucie nagminne (byłam tam wielokrotnie)-mój kuzyn, jako Polak, robiący w Niemczech doktorat, też to czuje.
Offline
Jednak,wszystkie takie zachowania opierają się na nietolerancji,która w prostej lini wywodzi się z niewiedzy i nieznajomości.
Offline
Przedszkolak
Natomiast ja wielokrotnie spotkałem się z niechęcią do Niemców w Polsce.
1-0
Offline
Bobas
to prawda, że Polacy nie lubią Niemców- a przynajmniej takie sprawiają wrażenie
jednak mi się nigdy nie zdarzyło kogo potraktować niemile, tylko dlatego, że jest jakiejś tam narodowości. nie przepadam za głupimi żartami: ani o Niemcach, ani o Żydach ani o pijanych Anglikach.
Mam wielu znajomych z zagranicy. Mieszkałam w kilku krajach razem przeszło rok, w Niemczech spędzałam wakacje- razem się uzbiera z 3 miesiące tam.
Więc wiem trochę o tym jak się za granicą postrzega Polaków. I nigdzie nie spotkałam się z chamskim zachowaniem już na wstępie- poza Niemcami.
Nie chciałabym generalizować, ale szczególnie młodsze pokolenie Niemców jest nieciekawe . Wydaje mi się, że pogarda dla ludzi zza wschodniej granicy oraz dla Turków wynika z przyjętej postawy- pozwalamy im u SIEBIE mieszkać, ale nigdy ich nie polubimy. W końcu Niemcy mają naprawdę dużo imigrantów. Jednak poczucie wyższości z powodu raju ekonomicznego, który tych imigrantów przyciąga jest trochę nie na miejscu- inne narody, także bombardowane imigrantami nie mają takiej postawy- choćby Szwedzi- wszyscy, których poznałam, są niezwykle sympatyczni (choć są też szwedzkie bojówki narodowosocjalistyczne, tępione przez policję).
Nie można też powiedzieć, że obopólna niechęć pomiędzy Niemcami a Polakami, przesympatyczne niemieckie kabarety, pokazujące Polaków na furmance itp- wynikają z niewiedzy. Przeciętny Polak zna co najmniej jednego Niemca, a przeciętny Niemiec jednego Polaka. Kiedyś sądziłam, że niechęć ta funkcjonuje na poziomie międzynarodowym, jako reakcja na historię, nie dotyczy jednak relacji międzyludzkich. Jednak chyba zmienię zdanie.
Varon napisał:
1-0
To nie gra, mój drogi. Chyba, że nikt nigdy nie nauczył Cię rozmawiać. Po co wprowadzasz niepotrzebną agresję, niedoszły taoisto?
Offline
Bobas
jakie stronnictwo pruskie?
a, czaję- to chodzi o moją wypowiedź, że niechęć jest na poziomie międzynarodowym? chyba źle to ujęłąm- nie chodziło mi o politykę, tylko postawę mediów, ogólną opinię społeczną- o ogół układów nie na poziomie pan Schmidt- pan Kowalski, tylko wyższym, ponadjednostkowym
Offline
Jeżeli chodzi o stosunki czysto ludzki to jeżeli jakaś niechęc występuje,jest ona spowodowana budowaną przez lata niechęcią i ignorancją.
Offline
Przedszkolak
ale z grubsza wina lezy po stronie Niemiec..
po za tym u nich panuje stereotyp polaka jako brudasa i leniucha ktory przyjezdza do Niemiec kraść prace obywatelom..
chamstwo.. a chamstwo trzeba gnoić!!
Offline
Maturzysta
Goplaneczka napisał:
oto historia prawdziwa
moja koleżanka, która pracuje w punkcie informacji banku w Gdańsku miała ostatnio taką sytuację:
przyszedł klient, Niemiec, z pytaniem o możliwość zrobienia jakiegoś przelewu. Ona zaczęła udzielać mu informacji po angielsku. Komentarz faceta:
"Przecież to Polska, czemu nie mówisz po niemiecku? Tyle nam zawdzięczanie, czyżbyś nie dorabiała zbierając w Niemczech truskawki?"
Koleżanka, która jest bardzo wybuchowa, wrzasnęła na niego, że skoro to Polska to on ma w takim razie zacząć mówić po polsku, bo inaczej nic nie załatwi.
Co prawda, koleś poskarżył się kierownikowi, lecz cały oddział banku poparł koleżankę.
Reakcja jak najbardziej prawidlowa .
Powinien jeszcze dostac kopa w dupe
Niemiecka buta czasami mnie naprawdę powala.
Moja niemiecka koleżanka tłumaczyła mi kiedyś, że nie możemy uważać Niemców za bogatych, bo przecież tylko 5% społeczeństwa stać na własny samolot.
Samolot typu Wilga w Polsce tez wielu mogloby kupic,to kwota sredniego samochodu.
To chyba najmniej lubiany naród w Europie- pamiętam na Erasmusie spotkanie w gronie przedstawicieli 16 narodowości- w pewnym momencie rozmowa zeszła na to, w jakim kraju chciało by się żyć, a w jakim nie. Niemcy dominowały wśród tych drugich.
Tak,mam listy znajomego rodziny,przedwojenny oficer.
Walczyl u Andersa,potem zostal na zachodzie,trafil do Niemiec.
Opisuje Niemcow - ludzi mniej wiecej tak: "Obrzydliwy kraj i ludzie,nie moge sluchac tego jezyka".
Czasami mam wrażenie, że kontakty polsko-niemieckie często są psute przez niemieckie buractwo i traktowanie Polaków wedle hitlerowskich założeń jako rasy niższej...
Nie znam wielu Niemcow,ale to na pewno zalezy od tego czy rozmawiasz z idiota czy rozwinietym czlowiekiem.
Znam pania hrabine von Thun,nie powiedzialabys,ze jest niemieckiego pochodzenia.Polska patriotka,mowi po polsku swietnie.
Oczywiscie ich dobra zostaly zabrane przez komunistow.
Moglaby miec zal do Polakow.
A nie ma.
Oczywiscie,do rzadu ma,ze nie chce oddac.
Ale nie do ludzi.
Offline
Bobas
Goplaneczka napisał:
oto historia prawdziwa
moja koleżanka, która pracuje w punkcie informacji banku w Gdańsku miała ostatnio taką sytuację:
przyszedł klient, Niemiec, z pytaniem o możliwość zrobienia jakiegoś przelewu. Ona zaczęła udzielać mu informacji po angielsku. Komentarz faceta:
"Przecież to Polska, czemu nie mówisz po niemiecku? Tyle nam zawdzięczanie, czyżbyś nie dorabiała zbierając w Niemczech truskawki?"
Koleżanka, która jest bardzo wybuchowa, wrzasnęła na niego, że skoro to Polska to on ma w takim razie zacząć mówić po polsku, bo inaczej nic nie załatwi.
Co prawda, koleś poskarżył się kierownikowi, lecz cały oddział banku poparł koleżankę.
Niemiecka buta czasami mnie naprawdę powala.
Moja niemiecka koleżanka tłumaczyła mi kiedyś, że nie możemy uważać Niemców za bogatych, bo przecież tylko 5% społeczeństwa stać na własny samolot.
To chyba najmniej lubiany naród w Europie- pamiętam na Erasmusie spotkanie w gronie przedstawicieli 16 narodowości- w pewnym momencie rozmowa zeszła na to, w jakim kraju chciało by się żyć, a w jakim nie. Niemcy dominowały wśród tych drugich.
Czasami mam wrażenie, że kontakty polsko-niemieckie często są psute przez niemieckie buractwo i traktowanie Polaków wedle hitlerowskich założeń jako rasy niższej...
...o rany! Świnia... i jak tu urazu nie mieć do tego narodu...normalnie no!
Offline
Przedszkolak
Hotaru, oni wszyscy tacy sami.. kobiety nie lepsze.. taki to już naród..
Offline