Ale niech się nie martwią... Jakby nie było, to węgiel zawsze może iść na eksport... Za pewne są państwa, które by się po takowe dostawy zwróciły.
A barony... Hm... Oni są tacy inteligĘtni, że i na elektrowniach wodnych zysk wyczują. Od śląska do Wisły jako takiej niedaleko A jakby się na Śląsku powietrze oczyściło

Nio i przez tych debili nie śpieszy mi się zostać rzecznikiem prasowym rządu
Bo rząd jak to rząd, nadaje się do rządzenia a nie myślenia. A poza tym wiesz ile to roboty, żeby teraz coś zmienić i mieć z tego korzyść za kilkadziesiąt lat? To znaczy już nie my, a nasze dzieci... A skoro nie my... NIE ONI... To poco mają się o to martwić...

Barony, gdyby przeszli na wolny rynek, nie byliby baronami, a to już dla nich wielkie NIEDOBRZE. Lepiej iść zawsze po najmniejszej linii oporu. Bo to i na wolnym rynku stresu więcej, a i kasy z pewnością mniej.

Widzisz... Coś nas z sobą łączy... Podejście do rządu

To się cieszę, że spotkałam tu bratnią duszę Ale chyba aż takim pesymistą jak ja nie jesteś

Ostatnio edytowany przez serafinek (2010-02-20 22:06:53)

Skąd to znam