Ogólno tematyczne forum patriotów

Ogólnotematyczne forum patriotów... :)


#1 2010-06-15 20:12:30

 KONFuCIUX

KAZNODZIEJA

Skąd: Kaszuby
Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 3465

Mundial 2010 a tortury

Specjalne pomieszczenia, w których piłkarze mogą swobodnie korzystać z gier komputerowych, specjalne łóżka dla wyższych zawodników, plazmy, telefony w każdym pokoju... Ośrodki finalistów mistrzostw świata przygotowane są na wszystkie zachcianki futbolistów, którzy mają koncentrować się tylko i wyłącznie na graniu. Coraz częściej przypomina to wymagania stawiane przez światowe gwiazdy filmu czy muzyki. Niektóre kraje idą jednak inną drogą...


Koreańczycy z Północy nie mogą liczyć na takie zachcianki. Nawet o nich nie myślą. Przyzwyczajeni do reżimu wiedzą, że ojczyzna i bycie Koreańczykiem to pasmo wyrzeczeń. Piłkarze tego kraju zamieszkali w bardzo biednych przedmieściach Johannesburga (na zdjęciu). Dzielnicy, którą turyści omijają szerokim łukiem. Okolica wygląda fatalnie - pełno rozpadających się domów, na ulicach mnóstwo bezdomnych, kalekich żebraków. W nocy ożywa świat przestępczy. Sam "ośrodek" Koreańczyków ogrodzony jest natomiast drutem kolczastym i strzeżony jak forteca.

Korea Północna jest także jedynym krajem z finalistów, który stale łamał przepisy FIFA. Gdyby włodarze światowej federacji uparli się, mogliby nawet wyrzuć przedstawiciela totalitarnego kraju z mistrzostw. Wszystko przez to, że każdy z finalistów musi być otwarty na kontakty z dziennikarzami. Obligatoryjnie niektóre treningi (przynajmniej ich część) muszą być otwarte, organizowane powinny być także konferencje prasowe. Tymczasem Koreańczycy stale zwodzą dziennikarzy. Umawiają się na określone godziny, gdy przedstawiciele prasy przychodzą, otrzymują informacje, że trening odbył się dwie godziny temu. I tak w kółko.

Na jednej z nielicznych konferencji prasowej pojawił się jedynie Jong Tae Se, grający w japońskiej lidze. Przedstawicieli ligi koreańskiej zabrakło. Oficer prasowy zapowiedział, że dziennikarze mają zaledwie pięć minut na zadawanie pytań. "Koreański Rooney" wypowiedział przygotowane formułki przez Wydział Propagandy, który na piłce za bardzo się nie zna. - Bardzo obawiam się Robinho i Adriano - "powiedział" Jong Tae Se. Sęk w tym, że Adriano na mundial nie poleciał, gdyż ma ponad 10 kilogramów nadwagi i problem z alkoholem i narkotykami.

Korea Północna znalazła się w prawdziwej "grupie śmierci" - z Brazylią, Portugalią i Wybrzeżem Kości Słoniowej. W normalnym kraju sukcesem byłby awans i zmierzenie się z takimi reprezentacjami. Sęk w tym, że w przypadku tego kraju nie można mówić o normalności. Reżim Korei nie zniesie przegranej, a sport łatwo weryfikuje kto wygrał, kto zaś był słabszy. Dla psychopatycznego totalitarysty, jakim bez wątpienia jest Kim Dzong Il liczy się tylko zwycięstwo. Przegranych mogą czekać surowe kary, czy wręcz tortury.

Nie byłby to pierwszy przypadek w historii sportu, w którym dyktator wydaje wyroki na sportowców, którzy nie zdobyli np. mistrzostwa świata, czy też słabo zagrali w jednym meczu! Jednym z największych gnębicieli był Uday Husajn, syn Saddama. Po przegranych zawodach sportowcy byli bici prętami po nagich stopach, przykuwani do ścian łańcuchami lub ciągani po betonowych posadzkach, do momentu aż nie zaczęli obficie krwawić. Muhsin Hassan, były reprezentant boksu w Iraku, po ucieczce z ojczyzny, mówił w telewizji ESPN, że wściekły Uday rozkazywał wrzucać rannych sportowców do ścieków, by w ten sposób w organizmy wdawały się infekcje. W siedzibie Irackiego Komitetu Olimpijskiego przechowywana była fortuna, którą zrabowali ludzie Uday'a. Nikt jednak nie ośmielił się o tym mówić. Tam także syn Saddama Husajna stworzył więzienie, w którym torturowano sportowców. Uday pierwsze wyroki wydawał już jako 21-latek. Wielu sportowców nie wytrzymało tortur. - Kiedy policja przychodziła w nocy, to oznaczało jedno - zabrany już nie wróci - wspomina Sharar Haydar, reprezentant Iraku w piłce nożnej.

Dla Kim Dzong Ila każdy mecz Korei Północnej na mundialu w RPA będzie okazją do propagandy sukcesu. Taki scenariusz zaplanował, a on nigdy się nie myli. Dla piłkarzy i trenera to będzie mecz o przeżycie. W 1966 roku Koreańczycy grali na mistrzostwach świata. Byli jedną z rewelacji. Dotarli do ćwierćfinału, gdzie natrafili na niesamowicie mocną Portugalię. Prowadzili już 3:0, by przegrać 3:5. Zewsząd zbierali pochwały, tymczasem po powrocie do kraju... wylądowali w więzieniu. Ówczesny dyktator Kim Ir Sen uznał, że zawiedli. Po kilku latach zmienił zdanie, wypuścił sportowców i... uznał bohaterami narodowymi. (babol.pl)


http://img163.imageshack.us/img163/8288/orgazmnaforum2.jpg

Born of Fate, Raised by Prophecy, Chosen as a Saviour, Destined to Destroy

Offline

 

#2 2010-06-16 11:19:03

 ambrozy

Licealista

Zarejestrowany: 2010-04-16
Posty: 718

Re: Mundial 2010 a tortury

Nie wiem czy zauważyliście ale KRLD miała kibiców! Chyba słońce azji wypuścił zaufanych gwardzistów do dopingowania

Offline

 

#3 2010-06-16 12:04:05

 KONFuCIUX

KAZNODZIEJA

Skąd: Kaszuby
Zarejestrowany: 2010-02-05
Posty: 3465

Re: Mundial 2010 a tortury

albo chinczycy poslali swoich


http://img163.imageshack.us/img163/8288/orgazmnaforum2.jpg

Born of Fate, Raised by Prophecy, Chosen as a Saviour, Destined to Destroy

Offline

 

#4 2010-06-16 13:17:16

 ambrozy

Licealista

Zarejestrowany: 2010-04-16
Posty: 718

Re: Mundial 2010 a tortury

no to mozliwe ja ich za cholere nie potrafie odroznic, jak chyba wiekszosc ale ladne stroje mieli kibice, ubrani w barwy narodowe KRLD

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.lubanskiefakty.pun.pl www.gv.pun.pl www.motoryslask.pun.pl www.mafiathecityoflostheaven.pun.pl www.naszefantasy.pun.pl