20 maja 2010 roku na łamach czasopisma  naukowego „Science Express” opublikowano artykuł pod tytułem „ Stworzenie komórki  bakteryjnej kontrolowanej przez genom zsyntetyzowany chemicznie” – po raz pierwszy w historii świata, człowiek własnoręcznie podjął się dzieła stworzenia. Żywa komórka powstała na drodze całkowicie syntetycznej, chemicznej reakcji.

Craig Venter, pasjonat, wizjoner i multimilioner, jest jednym z najprężniej działających naukowców-biznesmenów. Jednak jego pomysły i metody działania spotykają się z krytyką, a nawet lękiem środowiska naukowego. Jest pierwszym człowiekiem, który poznał swoją własną, pełną sekwencję DNA, ponieważ uczestniczył w wyścigu Human Genome Project.

Gdy 15 lat temu oświadczył, że dokona odtworzenia żywego organizmu z pojedynczych cząsteczek chemicznych, jego słowa wywołały prawdziwą burzę. Większość naukowców nie wierzyła, że jest to w ogóle możliwe, inni, znając upór Ventera w dążeniu do celu, zaczęli się obawiać konsekwencji jego sukcesu. Opublikowana praca dowodzi, że Craig Venter dokonał niemożliwego.

W 1995 roku Venter i jego współpracownicy zsekwencjonowali genom najmniejszego żywego organizmu – bakterii Mycoplasma genitalium. Kolejnym krokiem ich pracy było syntetyczne odtworzenie sekwencji nukleotydowej poprzez łączenie poszczególnych zasad azotowych, jak nawijanie koralików na sznurek. W naturze proces ten zachodzi wewnątrz komórki, w sposób genetycznie zaprogramowany, dzięki bardzo sprawnej maszynerii zbudowanej z enzymów, białek i innych cząsteczek chemicznych. Następuje kopiowanie materiału genetycznego, żywy organizm dzieli się i powstają komórki potomne..

Craig Venter stworzył żywy organizm posiadający sztucznie zbudowany materiał genetyczny, który wprowadził do „opakowania” z komórki, którą wcześniej opróżniono z jej własnego DNA. Tak powstały organizm, w sztucznych warunkach zaczął się samoistnie namnażać, potwierdzając w ten sposób swoje funkcje życiowe.

Organizm, który stworzono, to jedna z najmniejszych bakterii Mycoplasma mycoides, blisko spokrewniona ze szczepem, nad którym pracowano w latach 90. Genom tej bakterii jest stosunkowo krótki, zawiera zaledwie 485 genów ( ludzki dla porównania 20 tys.). Dlatego właśnie tę bakterie wybrano do projektu.

Gdy udało się zsekwencjonować pierwszy genom i opracować metodę sztucznego łączenia nukleotydów w nić DNA, naukowcy pracowali nad sposobem wprowadzenia syntetycznego genomu do „opakowania”. Wybrano komórki Mycoplasma capricolum, które charakteryzowały się szybszym wzrostem i posiadały identyczny system rozpoznawania DNA ( analogiczny do układu zgodności tkankowej u człowieka), opróżniono je z własnego materiału genetycznego, bez uszkodzenia pozostałem aparatury komórkowej i wprowadzono sztuczny genom.

Od tego momentu wszystkie procesy zachodzące w komórce były całkowicie zależne od informacji genetycznej zawartej na sztucznym chromosomie. W wyniku zaprogramowanych procesów powielania komórek powstały potomne komórki bakteryjne, których wszystkie cechy zapisane były na syntetycznym DNA.

Prace trwały ponad 15 lat i kosztowały blisko 30 milionów dolarów. Jednak sukces całej operacji jest absolutnie bezcenny.

Profesor Julian Savulescu, ekspert Etyki Praktycznej z Uniwersytetu Oxfordzkiego, powiedział o tym wydarzeniu : “ Craig Venter wywarzył drzwi prowadzące do najgłębszych aspektów życia, które pozwoliły mu na podglądanie aktu stworzenia. Postawił się w roli Boga, własnoręcznie ulepił organizm i tchnął w nie naturalne życie.”

Potencjał tego odkrycia jest ogromny, może pozwolić na stworzenie organizmów, posiadających ściśle zaprojektowane cechy i właściwości, które nigdy wcześniej nie istniały na Ziemi. Ich niewyobrażalnymi wręcz możliwościami, mogą być ogromnie pomocne w walce z zanieczyszczeniami i głodem, stanowić nowe źródła wydajnej energii, budować materiały o niezwykłej wytrzymałości, wykorzystywane w praktycznie w każdej dziedzinie życia, jednak potencjalne zagrożenia wykraczają poza naszą wyobraźnię.


Gdy takie narzędzia dostaną się w niepowołane ręce, mogą stać się początkiem nowych broni biologicznych, chorób, przy których ebola i HIV będą niczym katar.

„Jesteśmy zmuszeni opracować nowe standardy etyczne podczas prowadzenia nowatorskich badan naukowych oraz wykorzystywania wiedzy i umiejętności, które zdobyła grupa naukowców współpracujących w centrum Ventera. Konieczne jest zabezpieczenie przed dostępem terrorystów, ale również niepohamowanym, nieprzemyślanym wykorzystaniem przez wojsko, które jest najbardziej zainteresowane tego typu odkryciami.” Dodaje profesor Savulescu.

Dr David King, dyrektor organu nadzorczego Human Genetics Alert, organizacji odpowiedzialnej za poszanowanie prawa i etyki genetyki człowieka podkreśla „ Najbardziej niebezpieczne są ambicje tych naukowców, którzy mają w tej chwili absolutną kontrolę nad naturą, którą niektórzy mogą określać ‘zabawą w Boga’.”

Craig Venter, który rozpętał te burzę tłumaczy: „ To tylko naturalny proces rozwoju nauki. Osobiście dołożyliśmy wszelkich starań by odbywał się zgodnie z zasadami etyki, dokonywaliśmy tego w sposób przemyślany, mając na uwadze skutki jakie to odkrycie wniesie do przyszłości nauki.”
(odkrywcy.pl)