Rozumiem, że zabranianie używania prezerwatyw wpływa szkodliwie na rozwój wielu chorób. Mało kto sobie zdaje sprawę, że rozpoczęcie inicjacji seksualnej to rewolucja w organizmie zarówno kobiety jak i mężczyzny. Mówi się że miłość to chemia. Niestety ze wszystkimi tego konsekwencjami. Pierwsza wymiana flory bakteryjnej między partnerami często kończy się stanami zapalnymi lub grzybicznymi narządów intymnych http://wylecz.to/pl/choroby/ginekologia … inoza.html. Prezerwatywa staje się w tym przypadku niezwykłą pomocą by temu zapobiec, zanim organizm przygotuje się do nowego etapu życia. O roznoszeniu chorób przenoszonych drogą płciową już nie wspominam bo to mam nadzieję wiedza powszechna. Do tego dochodzi funkcja zapobiegania niechcianej ciąży. Oczywiście przeciwnicy prezerwatyw mają rację, że można przecież zachować wstrzemięźliwość płciową. Pytanie jak długo? Niektórym wstrzemięźliwość płciowa tłumaczy sposób na życie, bez zobowiązań, bez obowiązków, całkiem jak życie polityka w ciągłej opozycji do świata.